czwartek, 16 czerwca 2011

Zabawna recenzja Kinqi

Teatr w krzywym zwierciadle przedstawia...Szanowni Państwo! Teatr Miejski ma zaszczyt zaprosić Państwa na premierę spektaklu pt. „Mariola moje krople…”Autor: Małgorzata Gutowska Adamczyk Reżyseria: Jarosław Biegalski - pozyskana świeża krew marząca o wielkiej sławie. Załamany lenistwem aktorów. Szczerze wierzy w szybsze przygotowanie się krów do premiery niż swoich aktorów Scenografia: Robert - Odpowiedzialny za projekty dekoracji, w wolnych chwilach malarz (nie, nie pokojowy), maluje obrazy (bohomazy?)
Kostiumy: Czesio Kąca –siedemdziesięcioletni pulchny staruszek, niegdyś żołnierz Września, członek AK, obecnie krawiec prujący kostiumy. Potrafi też całkiem nieźle wbijać igłę w nogę.Muzyka: Najlepsze będą lata 80te…Ot np. pojawiający się na scenie „Bananowy song”Światło: niezbędne dla amatorów nocnych (i mocnych) wrażeń.Obsada: Jan Zbytek: Dyrektor Teatru Miejskiego, Oddany pracy. Najciężej, bo aż w pocie czoła pracuje z sekretarką Mariolą Snopkowicz. Marzy mu się order chlebowy, czerwony maluch i syn.
Amelia Podpuszczka – Zbytek: Niegdyś aktorka i pierwsza żona dyrektora Jana Zbytka obecnie bufetowa, obdarzona wielkim talentem kulinarnym. Potrafi ugotować obiad z tego co akurat jest w sklepach – czyli z niczego.
Janina Bąk – Zbytek: Inspicjentka, druga żona dyrektora Jana Zbytka. Najlepsze lata ma już za sobą, ciężko jej z tym żyć.
Paulina Ciborska – Zbytek: Aktualna, trzecia (ale czy ostatnia?) żona dyrektora Jana Zbytka. Jej rubensowskie krągłości co rusz domagają się poświęcenia im uwagi i względów. Korzysta z nadarzających się okazji i poluje na swych amantów pragnąc przestudiować z nimi kolejne sceny i akty w sztuce (niekoniecznie walki).
Mariola Snopkiewicz: Ta od kropli, kawy i koniaku. Ambitna. Zacieśnia bliskie stosunki z dyrektorem, pokłada duże nadzieje w jego chorobie wieńcowej. Uczynna. W wolnych chwilach służy jako termofor ogrzewający zziębnięte dłonie Zbytka.
Paweł Figurski: Aktor, amator bimbru i gry w karty
Danuta Figurska: Aktorka. Jej rola najczęściej ogranicza się do stania w kilometrowych kolejkach i targania siatek z zakupami.
Andrzej Bąk, Marzena Latałła: Aktorzy
Szymon Mizerak: Szef teatralnej Solidarności
Ligia Parol: Suflerka na etat, w wolnych chwilach wróżka.
Zenon Chmurny: Palacz Centralny. Wiecznie podchmielony, nigdy nieogolony.

Gościnnie:

Magda Podpuszczka: Córka Amelii, studentka historii. Przyjechała z wizytą do matki. Przywiozła z sobą skrzynię z (i to skomplikowane bo każdy widzi w niej to, co chce widzieć) bibułami/ książkami/obrazami/ francuskim koniakiem/… w środku. Owa skrzynia a raczej jej zawartość jest powodem wielu zabawnych ale i mrożących krew w żyłach (zwłaszcza dyrektora) sytuacji.
Jean –Pierre: Chłopak powyższej, Francuz polskiego pochodzenia „Czi to znowu bendom pieciarki” „Na strofie” i takie tam…
Ludwik Martel: Pierwszy sekretarz komitetu miejskiego PZPR . Towarzysz wszystkich a szczególnie Jana Zbytka. Donoszący spodnie po Hitlerze.
Pani Wacia: Specjalistka ds. handlu obnośnego, wyspecjalizowana w cielęcinie.
Pałęta vel Kowalski: Hydraulik. A może Entomolog? A może kominiarz, tudzież kuzyn Biegalskiego? A może… Kto go tam wie :)
Ksiądz Różański: Proboszcz (zapewne parafii) zawracający gitarę swą PastorałkąMałgosia: (s)Prośna świnia, cudem ocalona przed rzezią.

Ponoć życie to nie teatr. W przypadku „Marioli…” jest inaczej. Tutaj aktorzy żyją (niektórzy piją), kombinują i do ról się przygotowują. I grają - nie tylko swoje role. To tutaj uszczelnia się okna watą higieniczną, zaparza trzecią herbatę z jednej torebki a w chwilach zagrożenia daje nura pod łóżko i do szafy. Jedni wystają całe dnie w kolejkach, w których można dostać co najwyżej psa razem z budą rąbanego, inni w zakamarkach teatru oddają się pasji picia koniaku (ściślej bimbru kukułkami zaprawionym).
Warto wspomnieć czasy fusiastej kawy w szklankach, deficytu papieru toaletowego i kartek na mięso. Zapraszam do Teatru. Ot tak dla przypomnienia czasów „jak to było, gdy w sklepach nic nie było” Aż chce się napisać „ale kino”…

poniedziałek, 9 maja 2011

Warszawskie Targi Książki

Wydawnictwo Świat Książki zaprasza wszystkich fanów twórczości Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk, a zwłaszcza tych, którzy przeczytali lub chcą przeczytać powieść "Mariola, moje krople" na spotkanie  podczas Warszawskich Targów Książki.
Autorkę możecie spotkać w dniu 14 maja o godzinie 15:00 w Pałacu Kultury i Nauki przy stoisku wydawnictwa, to jest A-102.
Zapraszamy!


sobota, 7 maja 2011

5 maja w Mińsku Mazowieckim

Małgorzata Gutowska-Adamczyk spotkała się z czytelnikami i znajomymi w swym
rodzinnym mieście. Wieczór był gorący i słodki. Goście nagrodzili gromkimi brawami brawurową interpretację fragmentu powieści "Mariola, moje krople" w wykonaniu Autorki.


Autorem zdjęcia jest Michał Gołębiowski.

niedziela, 17 kwietnia 2011

Przeczytajcie fragment

Na szczęście Martel tego nie zauważył, bo akurat spojrzał przez okno. Gdzieś tam, po drugiej stronie Placu Teatralnego, skryty w szarówce wczesnego listopadowego wieczoru, rysował się budynek Miejskiego Komitetu Partii, a na pierwszym piętrze, na które prowadziły szerokie marmurowe schody pokryte czerwonym chodnikiem, za wielkimi dębowymi drzwiami, znajdował się od ośmiu lat jego gabinet.
Towarzysz Martel błogosławił socjalizm, który posadził go jako reprezentanta narodu i jednocześnie jego przewodnika duchowego za ogromnym biurkiem pierwszego sekretarza PZPR w tym przepięknym, pełnym poniemieckich zabytków, rdzennie polskim mieście. Poczuł właśnie dozgonną wdzięczność za wygodne życie, którego ceną było jedynie powtarzanie słów mądrzejszych odeń towarzyszy z województwa i pilnowanie, by w powiecie nikt się za bardzo nie rozpanoszył.
Poczuł dławiącą i wyciskającą łzy z oczu tkliwość dla wszystkich towarzyszy, którzy szli przed nim i którzy jemu, zwykłemu chłopakowi ze wsi dali posmakować luksusów, o jakich jego ojciec nie mógł nawet pomarzyć, bo musiałby przedtem uznać, że chłop mógłby być równy panu, a to by znaczyło, że ze szczętem zdurniał. Był wdzięczny towarzyszowi Leninowi i wszystkim towarzyszom radzieckim za ich trud, włożony w walkę z kapitalistycznym krwiopijcą, a niezwyciężonej Armii Czerwonej za jej czyn oswobodzicielski, który pozwolił mu uciec przed trudem sianokosów, upałem żniw, kurzem młocki, błotem wykopów, beznadzieją i głodem przednówków. To im był winien swoje szczęśliwe życie i gotów był go bronić do upadłego.    

sobota, 16 kwietnia 2011

Spotkanie w Cegłowie

W dniu 12 kwietnia w Gminnej Bibliotce Publicznej w Cegłowie odbyło się spotkanie autorskie Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Autorka odczytała fragment najnowszej powieści, "Mariola, moje krople".

 

niedziela, 10 kwietnia 2011

Zapraszamy na wycieczkę do teatru

Powieść "Mariola, moje krople" została zaproszona do akcji "Włóczykijka".
Klikając na poniższy link zobaczycie, jak Autorka zaprezentowała treść książki czytelnikom:

  http://spopa1.blogspot.com/2011/04/odsona-dwudziesta-dziewiata-ze-swiatem.html